Raz na 7,5 miliona lat

Zwykle zasięg morskiej pokrywy lodowej, który roztopił się latem, odbudował się zimą. Jednak w tym roku podczas zimy na Antarktydzie lód prawie w ogóle nie zdołał się odrodzić, pozostawiając otwarte wody na znacznym odcinku wybrzeży Antarktydy.

Naukowcy są pewni, że nie jest to naturalna zmienność klimatu. To wydarzenie bezprecedensowe, które samoistnie zdarza się jedynie raz na 7,5 miliona lat. Stoi za nim działalność człowieka.

Poprzez spalanie paliw kopalnych, powstają gazy cieplarniane, w tym przede wszystkim dwutlenek węgla i metan, które zatrzymują ciepło w oceanach i atmosferze, nie pozwalając mu wypromieniować w przestrzeń kosmiczną.

Połączenie cieplejszych wód morskich i zmieniających się wzorców pogodowych, przyczynia się do roztapiania się zarówno lodu morskiego, jak i lądolodu kontynentalnego. Znaczna utrata lodu oznacza jeszcze szybsze nagrzewanie się planety.